Technologia, z każdym dniem staje się bardziej zaawansowana, wprowadzając nowe możliwości, które niegdyś wydawały się niemożliwe. Jednym z takich nowych osiągnięć jest możliwość rekreowania głosów aktorów za pomocą sztucznej inteligencji (AI). W serialu Disney+, „Obi-Wan Kenobi”, usłyszeliśmy dobrze znany głos Jamesa Earla Jonesa, legendarnego aktora użyczającego głosu Darth Vaderowi. Nie był głos nagrany przez samego aktora. Była to rekonstrukcja stworzona przez AI na podstawie archiwalnych nagrań.
Jak Jones sprzedał swój głos?
Jones, mając na uwadze swoje starzejące się struny głosowe, przekazał prawa do swojego głosu Lucasfilmowi i firmie technologicznej Respeecher. Te firmy teraz mogą używać jego charakterystycznego głosu w przyszłych projektach, nawet po jego śmierci. Stawia to pytanie: czy głos aktora może pozostać z nami na zawsze? I gdzie w tym wszystkim znajduje się etyka?
Gdzie jest granica?
Możliwości AI są nieograniczone. Od rozpoznawania obrazów i mowy po generowanie tekstu, przewidywanie trendów rynkowych i prognoz pogody. AI nawet zyskała zdolność do generowania obrazów i wideo. A teraz, zdolność do rekonstrukcji i generowania głosów zmarłych aktorów.
Ale z każdym nowym osiągnięciem technologicznym pojawiają się pytania etyczne. Używanie głosu aktora po jego śmierci jest skomplikowanym obszarem prawnym i etycznym. Wszystko zależy od zgody osoby, której głos jest rekreowany, oraz od zgody spadkobierców lub osób zarządzających prawami autorskimi tej osoby, jeśli już nie żyje.
Przez granice praw autorskich dochodzą też kwestie etyczne. Niektórzy mogą uważać wykorzystywanie głosu zmarłej osoby za niewłaściwe lub kontrowersyjne. Studio filmowe, przed użyciem głosu aktora po jego śmierci, musi zasięgnąć porady prawnika specjalizującego się w prawie autorskim i prawie prywatności, aby upewnić się, że jego działania są zgodne z prawem i odpowiedzialnością etyczną.
Z jednej strony, możliwość wykorzystywania głosów aktorów po ich śmierci otwiera niesamowite możliwości dla przyszłych pokoleń. Z drugiej strony, istnieją poważne kwestie etyczne dotyczące potencjalnego nadużycia takich technologii, takie jak tworzenie fałszywych wiadomości czy wprowadzanie w błąd publiczność co do prawdziwej tożsamości mówcy.
Pomimo tych problemów, nie można zaprzeczyć, że technologia rekonstrukcji głosu ma ogromny potencjał. Może przekształcić przemysł filmowy, umożliwiając ponowne stworzenie ukochanych postaci z przeszłości. Może też stanowić cenny zasób dla przyszłych pokoleń, które mogą czerpać korzyści z cennego głosu swoich przodków.
Ostatecznie, odpowiedzialne korzystanie z tej technologii będzie wymagało równowagi pomiędzy innowacją a poszanowaniem prywatności i tożsamości. Należy pamiętać, że pomimo osiągnięć technologicznych, głosy aktorów to nie tylko instrumenty – to także wyraz ich tożsamości i dziedzictwa. Powinny być one chronione i szanowane z tego właśnie powodu.
W erze cyfrowej, w której głos aktora może istnieć wiecznie, etyka i prawo muszą nadążać za rozwojem technologii, aby chronić prawa jednostek i zapewnić odpowiednie wykorzystanie takich technologii. Prawo do głosu, tak jak prawo do prywatności, jest podstawowym prawem człowieka, które musi być szanowane, nawet po śmierci.